Wypalona mama czyli jaka?
O wypaleniu mówimy wtedy, gdy coś, co do tej pory sprawiało nam przyjemność i kojarzyło się dobrze, przestaje takim być. Wypalenie w macierzyństwie to w takim razie, najprościej rzecz ujmując, negatywne nastawienie do roli matki, do dziecka, do samej siebie. To przytłoczenie fizyczne i psychiczne pełnionymi obowiązkami.
Pierwsze badania nad wypaleniem w rodzicielstwie przeprowadzono w latach osiemdziesiątych w Stanach Zjednoczony, a dopiero wiele lat później w Europie.(1) Temat nie jest szeroko omawiany jak chociażby wypalenie zawodowe, ale mimo to udało się ustalić konkretne przyczyny i objawy wypalenia rodzicielskiego i, co najważniejsze, wypracować skuteczne sposoby jego przeciwdziałania.
Przyczyny wypalenia macierzyńskiego*
Do najważniejszych przyczyn wypalenia w macierzyństwie zaliczyć można:
- własne i cudze nierealistyczne oczekiwania względem macierzyństwa, których niespełnienie rodzi frustrację i niezadowolenie,
- ciągłe porównywanie się z innymi matkami,
- brak wspierających, bliskich relacji z innymi osobami: z partnerem, rodziną; a także brak przyjaciółki, z którą możemy być szczere,
- „odkładanie siebie na później”, czyli ignorowanie potrzeb ciała ( np. potrzebę jedzenia, snu), zaprzestanie dbania o ciało, odmawianie sobie przyjemności – tutaj często wiąże się to z brakiem czasu, a to z brakiem wsparcia (koło się zamyka),
- „przeciążenie” obowiązkami (zwłaszcza gdy dziecko jest bardzo absorbujące lub np. ciężko chore i wymaga stałej opieki i uwagi).
Ostatecznie wszystkie te przyczyny wywołują kolejną, a mianowicie długotrwały stres. A jak wiemy, pod wpływem stresu nie działamy jak zwykle i wypadamy ze znanego nam i bezpiecznego rytmu codzienności.
Objawy wypalenia macierzyńskiego
W początkowej fazie wypalenia macierzyńskiego, kiedy mówimy o tzw. ostrym stresie, podstawowe objawy to:
- trudności z zasypianiem i częste wybudzanie się w nocy,
- brak energii i ciągłe uczucie zmęczenia,
- niewielki entuzjazm na myśl o seksie,
- rozdrażnienie, irytacja, poddenerwowanie,
- napady płaczu i/lub agresji,
- zapominalstwo,
- niechęć do spotkań towarzyskich,
- bóle głowy, mięśni, kręgosłupa
- częste chorowanie,
- bezmyślne przeglądanie fb czy innych portali społecznościowych,
- „łapanie zawiechy”, czyli nieświadome wyłączanie się, np. podczas gdy dziecko się bawi (nawet nie wiemy, ile czasu się tak obok nas bawiło),
- niezadowolenie z większości swoich decyzji macierzyńskich,
- poczucie winy.
Gdy nie zareagujemy na powyższe objawy, najprawdopodobniej utoniemy w bagnie poważnej postaci wypalenia macierzyńskiego, której towarzyszą takie objawy jak:
- nawracające migreny,
- obniżenie odporności i ciągłe chorowanie,
- bezsenność,
- zespół jelita drażliwego,
- ataki paniki,
- agresja fizyczna,
- całkowita rezygnacja z seksu, napadowe objadanie się, otyłość lub zaprzestanie regularnego spożywania posiłków i znaczna utrata wagi,
- totalna niechęć do kontaktów społecznych „na żywo”,
- uważanie się za beznadziejną matkę i żałowanie, że się nią zostało,
- poważne kłopoty z pamięcią.
Ostatnim etapem jest depresja.
Jak sobie pomóc?
Podstawowym krokiem do tego, by wyjść z wypalenia macierzyńskiego jest…uczciwe przyznanie się przed samą sobą, że jest się wypaloną mamą. To tak samo jak z nałogiem: dopóki ktoś zaprzecza jego istnieniu, nie ma szans na zmianę sytuacji.
Gdy już zrozumiesz, że jesteś na prostej drodze do depresji, potrzebny jest kolejny krok: świadoma decyzja o chęci zmiany: z życzliwością, czułością dla samej siebie, a nie z biczem mentalnym i pogrążaniem się w negatywnych ocenach na własny temat. Często jest to także konieczność zgłoszenia się po pomoc do specjalisty (psychologa, psychoterapeuty).
O trzecim kroku, czyli różnych sprawdzonych technikach wychodzenia z mroków wypalenia opowiem podczas kursu online WYPALONA MAMA NIE JEST SAMA.
I pamiętaj, że wypalona mama nie jest sama. Byłam w tej dziurze. Wylazłam i myślę, że mogę się na coś przydać.
* Z racji swojego doświadczenia skupiam się na wypaleniu macierzyńskim, a nie ogólnie rodzicielskim.
(1) https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6028779/
Wpis na podstawie lektury książki S. Ziegler, Wypalona mama. Co zrobić, kiedy masz zwyczajnie dość?, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot 2019.
2 KOMENTARZE
[…] innym przykładem kryzysu chronicznego może być stan wypalenia macierzyńskiego, o którym więcej pisałam […]
[…] A jeśli czujesz, że to ćwiczenie jest do bani i nadal toniesz w bagnie poczucia winy i złych przekonań na swój temat: może to wypalenie? Pisałam o tym tutaj. […]